Kolejna podwyżka cen biletów

Od 1 lutego, zgodnie z decyzją Prezydenta Miasta Płocka, podwyżce ulegną ceny biletów obowiązujących w sieci płockiej komunikacji miejskiej. Ceny wzrosną o ok. 10%. Bilet jednoprzejazdowy normalny będzie kosztował 4 zł (obecnie 3,60 zł). Z oferty znikną bilety 30 i 90-dniowe w strefie C (bilety na te ilości dni będą dostępne tylko w opcji od poniedziałku do piątku, gdyż żadna z linii obsługujących strefę C nie kursuje w weekendy).

Jest to już kolejna podwyżka cen biletów w ostatnich latach (ostatnia miała miejsce we wrześniu 2020 r.). Od 2004 r. cena biletu jednorazowego wzrosła o 100%, z tym że w latach 2004-2018 był to łączny wzrost o 40%, a pozostałe 60% przypada na ostatnie 4 lata.

A jak Płock wypada na tle innych miast, zarówno większych, jak i zbliżonych wielkością?

W większych miastach cena biletu jednorazowego czasowego powyżej 40 minut jest wyższa, niż w Płocku, jednak pasażerowie mają tam dyspozycji więcej środków transportu (tramwaje, metro) kursujących z większą częstotliwością. Dodatkowo w każdym z dużych miast dostępne są tańsze bilety, np. 20-minutowe lub odcinkowe, które doskonale sprawdzają się, gdy pasażer ma do pokonania krótszy dystans. U nas takich rozwiązań nie ma.

Porównaliśmy również ceny biletów „miesięcznych” i w tym przypadku Płock wypada jeszcze gorzej.

Powyższe wykresy przedstawiają stan na 1 lutego 2022 r. W tym dniu razem z naszym miastem ceny podniesie także Kraków. Rok 2022 będzie trudnym czasem dla funkcjonowania komunikacji miejskiej w Polsce. Wiele miast, wobec znacznego spadku liczby pasażerów, spowodowanego pandemią oraz wzrostem cen paliwa, energii elektrycznej i pensji minimalnej planuje lub już podniosło ceny biletów, m.in. Bydgoszcz, Lublin, Rzeszów, Radom, Opole i Wałbrzych. Największe podwyżki, bo aż o ok. 30% szykuje już od 1 marca Łódź. Z kolei Gorzów Wielkopolski ogranicza kursowanie, Olsztyn zawiesza linię tramwajową nr 3 do Uniwersytetu i kilka autobusowych, a Zielona Góra – kilka linii autobusowych i wprowadza zmiany w siatce połączeń.

Jak widać każde z miast na swój sposób próbuje radzić sobie z mocno rosnącymi kosztami funkcjonowania. Ostatecznie najbardziej straci na tym niestety pasażer. Wyższe ceny mogą jeszcze bardziej zniechęcić do korzystania z transportu zbiorowego, podobnie jak cięcia wybranych kursów oraz zwiększyć i tak już ogromną liczbę samochodów osobowych na ulicach.

Poniżej fragment Kuriera Mazowieckiego z dn. 20.01.2022 r.

Komentarze

  1. Dwie rzeczy mnie zastanawiają. Pierwsza: jakim cudem Włocławek ma tak niskie ceny, a druga: czemu u nas nie podniesiono opłat za SPP, skoro zdrożały bilety KM?

Dodaj komentarz

Back to top button