Tramwaj

Urząd Miasta rozpoczął akcję promującą budowę tramwaju w naszym mieście. Najpierw Fundacja Rozwoju Inżynierii Lądowej z Gdańska wykonała analizę sensu takiego przedsięwzięcia. Zajezdnia miałaby się znajdować na terenie dawnego PGR-u w Gulczewie, a sieć składałaby się z dwóch tras. W pierwszej kolejności miałaby powstać trasa: Wyszogrodzka – Piłsudskiego – Jachowicza – Kobylińskiego – Dobrzyńska – Medyczna (długość 18,85 km) lub: Wyszogrodzka – Piłsudskiego – Jachowicza – Kobylińskiego – Łukasiewicza – Orlen (jedna z linii byłaby tylko odnogą pierwszej – odnoga do Orlenu ma długość 4,5 km). W dalszej kolejności powstałaby linia otaczająca Podolszyce Północne i Południowe. Obliczono, że czas przejazdu skróciłby się w stosunku do autobusu o 14 min z Imielnicy do Winiar (obsługa przez 6 pojazdów – po 160 osób w pojeździe) i o 12 min z Imielnicy do Orlenu (8 pojazdów). Brane są pod uwagę dwie możliwości:

  1. Budowa klasycznego tramwaju na szynach.
  2. Translohr – czyli nowoczesny, niskopodłogowy tramwaj na kołach, który porusza się wyznaczonym torem prowadzonym za pomocą jednej szyny. Funkcjonuje on od zaledwie kilku lat w niewielu miastach (we Francji i Włoszech). Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość rezygnacji z budowy pętli, dzięki dwukierunkowości tych pojazdów.

Wybranie drugiej z tych koncepcji byłoby tańsze o 70 mln zł i przyspieszyłoby realizację inwestycji o ok. 2 lata. Koszt całej inwestycji obliczono na 420 mln zł w przypadku tramwaju klasycznego i 350 mln zł w przypadku nowoczesnej alternatywy. Inwestycja wymaga też: budowy mostu na rzece Rosicy wzdłuż ulicy Wyszogrodzkiej, budowy bezkolizyjnego skrzyżowania z torami kolejowymi w al. Piłsudskiego (planowana budową w ciągu najbliższych 3-4 lat), budowy wiaduktu nad ulicą Spółdzielczą, mostów nad Brzeźnicą wzdłuż ulic Łukasiewicza i Dobrzyńskiej (planowana budowa w najbliższych trzech latach). Przewiduje się, że w szczycie tramwaj będzie kursował z częstotliwością co 5-10 min i 20 min poza nim. Konsorcjum proponuje wyznaczenie 25 punktów przesiadkowych z autobusami. Orientacyjne ceny:

  • zajezdnia +/- 30 mln zł
  • 13 skladów po +/- 8 mln za szt. = 104 mln zł
  • 19 km trasy (1 km +/- 10 mln) = 190 mln zł

Pozostaje jednak najważniejsze pytanie, czy w naszym mieście potrzebny jest naprawdę tramwaj, w sytuacji gdy autobusy co roku tracą pasażerów? Czy zachęci on społeczeństwo do przesiadania się z własnych samochodów i korzystania z przesiadek na styku tramwaj – autobus? (a może jeszcze bardziej zniechęci?) Może lepiej doinwestować i poważnie zmodernizować system autobusowy, uczynić go bardziej przyjaznym pasażerom, wprowadzić alternatywne źródła zasilania, by był bardziej ekologiczny? Tymczasem przewiduje się zmniejszenie floty autobusów nawet o 50 szt!

Dodaj komentarz

Back to top button