40 lat przegubowców
W październiku minęło 40 lat od chwili, kiedy na ulice Płocka wyjechały pierwsze autobusy przegubowe Jelcz 021 oraz AP-02 o numerach 216-219 [szczegóły]. Dla mieszkańców była to nowość. Pojazdy te wyróżniały się spośród pozostałych dzięki innej konstrukcji, a mianowicie przegubowi łączącemu oba człony. Do tej pory wiele osób lubi na nim stać, bo fajnie buja i obraca na zakrętach, a i deszcz może też za koszulę napadać, jeśli jest nieszczelny.
Skąd w ogóle pomysł, by autobus był przegubowy? W latach siedemdziesiątych komunikacją miejską jeździły nieprzebrane tłumy pasażerów. Braki kierowców spowodowały konieczność szukania jakiegoś sposobu, by pojazd z jednym kierowcą mógł zabrać większą liczbę pasażerów. Początkowo doczepiano do autobusów przyczepki, jednak rozwiązanie to było dość niebezpieczne. Pierwszego przegubowca w Polsce skonstruowano w Warszawie, łącząc dwa autobusy solowe Jelcz, potocznie zwane “ogórkami”. Rozwiązanie to wdrożone do seryjnej produkcji w Jelczu zaowocowało dużą popularnością tego typu pojazdów w naszym kraju, a i Czesi będący autorami konstrukcji popularnego “ogórka” zapożyczyli ten pomysł od nas.
W 1984 r. w Płocku rozpoczęła się era Ikarusów [szczegóły]. 16 stycznia wyjechał pierwszy węgierski przegubowiec o numerze 488. Łącznie kupiono 34 egzemplarze, z czego w ruchu dziś pozostaje jeszcze 5 sztuk. Kres ich eksploatacji wydaje się być jednak bardzo bliski.
Sama budowa autobusu przegubowego w latach dziewięćdziesiątych przeszła ogromną rewolucję. Pierwotna konstrukcja polegała na tym, że do autobusu dopięty był drugi wleczony człon. Konieczność obniżenia podłogi spowodowała, że silnik oraz wiele układów musiało zostać przeniesionych na tył pojazdu (do przyczepy). W takiej sytuacji przeprowadzenie całego układu napędowego z końca aż do drugiej osi, z racji nisko umieszczonej podłogi oraz samego przegubu było niemożliwe. W efekcie cały pojazd napędza trzecia oś. Takie rozwiązanie jeszcze bardziej skomplikowało budowę samego przegubu, który musi teraz również stabilizować obie części pojazdu względem siebie.
Pierwszym płockim niskowejściowym przegubowcem był Jelcz M181MB #626 kupiony w 1996 r. [szczegóły]. Rok później na ulicach zawitał jego brat bliźniak #630, po czym nastąpiła 9-letnia przerwa w zakupach autobusów przegubowych. Dopiero w 2006 r, aby ratować sytuację taborową, zdecydowano się na sprowadzenie czterech używanych pojazdów z Niemiec #662-663, #672-673. Tegoroczny zakup pięciu nowych Solarisów Urbino III 18 z pełną klimatyzacją przedziału pasażerskiego idealnie “uczcił” 40 rocznicę płockich przegubowców.
Autobusy przegubowe szybko stały się nieodłącznym i bardzo ważnym elementem naszego miasta. Potoki pasażerskie w godzinach szczytu są tak duże, że ciężko sobie wyobrazić funkcjonowanie komunikacji miejskiej bez 18-metrowych pojazdów. Przez ostatnie 40 lat na stan taboru płockiej komunikacji wpisane zostało 86 autobusów przegubowych, z czego obecnie eksploatowanych jest 20 pojazdów tego typu.
40 lat przegubowców na ulicach Płocka
marka autobusu | ilość wpisana na stan | obecnie w eksploatacji | lata eksploatacji |
Jelcz AP02 / 021 | 36 [28 szt. 021, 8 szt. AP02] | – | 1972 – 1982 |
Ikarus 280.26 / 280.70H | 34 | 5 | 1984 – nadal |
Jelcz M181MB / M181MB/3 | 4 | 3 | 1996 – nadal |
MAN NG272 | 4 | 4 | 2006 – nadal |
Solaris Urbino III 18 | 6 | 6 | 2009 – nadal |
Neoplan N4021 | 2 | 2 | 2010 – nadal |
ŁĄCZNIE | 86 | 20 |